Ice rose
Wstawanie o 6.00 rano nie należy do przyjemnych rzeczy. Przynajmniej nie dla mnie a już zwłaszcza nie dla moich oczu. Mimo delikatnego demakijażu moja skóra wokół oczu następnego ranka bardzo sucha i podrażniona.
Na moje szczęście od miesiąca używam "lodowej róży" od FRIDGE. Wreszcie znalazłam krem dzięki któremu delikatna część mojej skóry jest nie tylko nawilżona,elastyczna i odżywiona ale również pozbywa się porannej opuchlizny i jednocześnie nabiera pięknego zapachu.Czemu lodowej? Produkty tej mają niezwykle krótki termin ważności,dlatego jak sama nazwa wskazuje należy je przechowywać w lodówce by utrzymać świeżość i najwyższa jakość tych kosmetyków.
Do tej pory nie spotkałam się z bardziej naturalną i ekologiczna marką kosmetyków. Zupełnym zaskoczeniem było dla mnie to że firma ta posiada własną plantację na której hoduje kwiaty i zioła wykorzystywane do produkcji tych niezwykłych i luksusowych kosmetyków.Każdy pojemniczek jest ręcznie napełniany i sygnowany nazwiskiem osoby odpowiedzialnej.
Prócz wysokiej jakości,braków konserwantów i alkoholu rozpieszcza swoje klientki miłymi akcentami.Każde opakowanie kremu do twarzy ozdobione jest kryształkiem Swarovskiego a dodatkowo za każde szklane opakowanie zwrócone po zużyciu otrzymujemy "kwiatki",które dzięki odpowiedniej ilości możemy wymienić na prezent-kolejny idealny ( wg mnie ) kosmetyk!
Po kliknięciu w linki możecie nie tylko więcej ale też dokładniej poczytać o tych kosmetykach.
Znacie tę markę? Używałyście kiedyś? Jakie macie opinie? :)
Na moje szczęście od miesiąca używam "lodowej róży" od FRIDGE. Wreszcie znalazłam krem dzięki któremu delikatna część mojej skóry jest nie tylko nawilżona,elastyczna i odżywiona ale również pozbywa się porannej opuchlizny i jednocześnie nabiera pięknego zapachu.Czemu lodowej? Produkty tej mają niezwykle krótki termin ważności,dlatego jak sama nazwa wskazuje należy je przechowywać w lodówce by utrzymać świeżość i najwyższa jakość tych kosmetyków.
Do tej pory nie spotkałam się z bardziej naturalną i ekologiczna marką kosmetyków. Zupełnym zaskoczeniem było dla mnie to że firma ta posiada własną plantację na której hoduje kwiaty i zioła wykorzystywane do produkcji tych niezwykłych i luksusowych kosmetyków.Każdy pojemniczek jest ręcznie napełniany i sygnowany nazwiskiem osoby odpowiedzialnej.
Prócz wysokiej jakości,braków konserwantów i alkoholu rozpieszcza swoje klientki miłymi akcentami.Każde opakowanie kremu do twarzy ozdobione jest kryształkiem Swarovskiego a dodatkowo za każde szklane opakowanie zwrócone po zużyciu otrzymujemy "kwiatki",które dzięki odpowiedniej ilości możemy wymienić na prezent-kolejny idealny ( wg mnie ) kosmetyk!
Po kliknięciu w linki możecie nie tylko więcej ale też dokładniej poczytać o tych kosmetykach.
Znacie tę markę? Używałyście kiedyś? Jakie macie opinie? :)
To coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę bo moja skóra pod oczami woła o pomstę do nieba :D
OdpowiedzUsuńhttp://blond-yasmin.blogspot.com
Krem wygląda zachęcająco a do teg śliczne pudełeczko!:) Pozdrawiam i obserwuję (Modna Polka) :)
OdpowiedzUsuńwww.buycheaplookfit.blogspot.com :)
nie znam tej marki, ale ten "diamencik" by mnie skusił hihi :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować na moje przemęczone oczy :P
OdpowiedzUsuńhttp://kasiadirtyfashion.blogspot.com/
Nie słyszałam o nim, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja nie znam tej firmy ;p
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńfajnie :) nie znalam tej firmy!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemna obserwacje? zapraszam!
Lubimy ♥
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za drogie, wiem, że natura itp. Ale jeszcze na moją studencką kieszeń to nie przejdzie :) Chociaż nie powiem, że te kosmetyki mnie intrygują, ale teraz to nie czas na nie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
http://vogueswing.blogspot.com/
Nie miałam wcześniej kontaktu z tym kremem :) Też wstaję po 6, po wakacjach to istny horror ;/
OdpowiedzUsuńMam do oddania voucher do sklepu Answear.com, więcej u mnie na blogu.