Sierpniowe testowanie-Sun Care wodoodporny olejek do opalania
OLEJEK DO OPALANIA
SUN CARE SPF 10
Producent pisze:
Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne, działające w synergii z olejkiem arganowym, skutecznie przeciw-działa procesom starzenia się, poprawia elastyczność i jędrność skóry. Preparat szczególnie polecany dla osób o
ciemnej karnacji, które szybko się opalają i nie ulegają poparzeniom.
Zaawansowany technologicznie system fotostablinych filtrów UVA i UVB
oraz β-karoten
zapewniają profesjonalną ochronę skóry przed szkodliwym działaniem
promieni słonecznych. Witamina E, zwana „witaminą młodości”, zabezpiecza
przed działaniem wolnych rodników oraz przed-wczesnym procesem
starzenia się skóry. Olejek arganowy oraz ekstrakt z orzecha włoskiego
głęboko odżywiają, nawilżają, ujędrniają i chronią przed nadmiernym
przesuszeniem naskórka. β-karoten wzmacnia i utrwala efekt opalenizny.
Moje zdanie:
Obowiązkowo muszę wspomnieć o bardzo przyjemnym zapachu,który posiada ten olejek.Buteleczka o pojemności 150ml jest bardzo wydajna oraz praktyczna dzięki temu że w opakowaniu zastosowano atomizer,który znacznie ułatwia aplikację. Konsystencja jest typowa dla tego typu kosmetyków oleista i mocno wyczuwalna na skórze. Zawarty w produkcie olejek arganowy nawilża,odżywia i chroni skórę dzięki czemu po opalaniu nie miałam spieczonej czy przesuszonej skóry-możliwe że to też przez to że nie było zbytnich upałów podczas mojego testowania.
Podsumowanie:
Lubię kosmetyki,które są praktyczne i łatwe w użyciu. Olejek w spray'u sprawia że nie muszę się martwić o to czy użyłam wystarczającej ilości preparatu i czy dobrze ją zaaplikowałam. Równomiernie rozprowadza się na skórze i chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Minusem dla mnie jest to że po każdej kąpieli zalecane jest użycie olejku jeszcze raz ( jak wspaniale by było gdyby starczył 1 raz na cały dzień bez dodatkowych aplikacji).Cena ok.16 zł może odstraszać ale raz kupiony olejek starczy na całe wakacje a nawet dłużej.
ma olejek arganowy, a ja kocham wszystko co ma go w składzie, muszę spróbować za rok ;)
OdpowiedzUsuń