BIELENDA | RÓŻANY OLEJEK DO MYCIA TWARZY
Może nie było by w nim nic zaskakującego gdyby nie zastosowana w nim unikatowa formuła oil-to-foam. Innymi słowy olejek ten w zetknięciu z naszą wilgotną twarzą staje się lekką pianą. Zacznijmy jednak od początku. Jak tylko się u mnie pojawił nie byłam zbyt pozytywnie do niego nastawiona. Zapytacie pewnie dlaczego ? Wszystko przez skład. Naczytałam się że nie będzie żadnego pożytku z kosmetyku, który w swoim składzie ma parafinę. W przypadku tego olejku jest ona na 1 miejscu. Długo więc leżał u mnie nie ruszany. Nie mogłam jednak skazać go na zapomnienie bez uprzedniego sprawdzenia jego działania. Nie bez znaczenia było również jego opakowanie, tak urocze że aż chce się sprawdzić co jest w środku ! 140 ml buteleczka zaopatrzona jest w bardzo wygodną pompkę, ułatwiającą dozowanie produktu. Użycie jest mega proste, zwilżamy twarz, pompujemy 2 miarki i masujemy masujemy ;) Wytworzy się lekka oleista piana, nie podrażnia oczy więc można śmiało używać go do demakijażu, jeśli tylko był on delikatny - totalnie nie radzi sobie z mocnym makijażem czy wodoodpornym tuszem do rzęs. Z tego względu o wiele lepiej sprawdza się rano i to właśnie wtedy go używam. U mnie parafina nie działa zapychająco ani negatywnie na cerę więc śmiało go używam. Olejek jest bardzo delikatny, zostawia wrażenie nawilżenia i odświeżenia.
Dodam również że w tej serii pojawiły się inne produkty m.in kojąca woda różana ( w którą muszę koniecznie się zaopatrzyć, serum olejek i krem do twarzy. Mimo że seria przeznaczona jest do skóry wrażliwej to śmiało mogę ją używać przy mojej mieszanej cerze.
Sam używałem kojącej wody różanej więc polecam i czekam na Twoją opinie! :))
OdpowiedzUsuńwww.antonibilski.com
Zapowiada się bardzo ciekawie, chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy Bielende,ale tego olejku jeszcze nie miałyśmy okazji spróbować :) Koniecznie musimy zakupić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Mam go i jest naprawdę świetny, tylko szkoda że tak szybko się kończy :( Polecam jeszcze serum różane z tej serii, dla mnie ideał :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie polecam! U mnie się bardzo dobrze sprawdza
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii najbardziej przypasowała mi różana woda, olejek różany jest na drugim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńmam na niego chrapkę już od pewnego czasu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak z zapachem... Zapewne pachnie różą. Jeśli tak to odpada na starcie, nie lubię tego aromatu w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńOlejek bardzo kusi do zakupu. Ostatnio zaopatrzyłam się w serum różane, ale jeszcze nie używałam. Mam nadzieję, że będzie dobre i nie spowoduje wysypu na mojej mieszanej cerze. Szkoda, że ten olejek zawiera w składzie parafinę. Trochę boję się używać produktów które ją zawierają, z obawy o zapchanie.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę wodę różaną ale produkt ma ładne opakowanie :) pozdrawiam www.misslaura.pl
OdpowiedzUsuńMyślałam nad wodą ale chyba skuszę się na obydwa produkty;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :) nie miałam go jeszcze w
OdpowiedzUsuńswojej kosmetyczce, ale chętnie wypróbuję :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Hmmmm... chyba się skusze :D
OdpowiedzUsuńO, muszę go również przetestować. Mimo, iż nie przepadam za zapachem różanym to fajnie byłoby spróbować ten olejek. Ma również ładnie opakowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
Coś podobnego jest także z firmy under twenty :) Uwielbiam zapach różany! Rozglądnę się w Rossmannie za tym olejkiem do twarzy, ponieważ mój aktualny płyn do demakijażu dobiega końca. Obserwuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Diamentowe myśli - klik
Uwielbiam róże, ma niesamowite właściwości i ten zapach :) mam całą serię z Evree, widzę, że trzeba będzie powiększyć kolekcję. Kiedy byłam mała u mnie przed domem rosły róże :) zapraszam: http://onitestuja.blogspot.com/2017/06/fotobum-i-fotoplakat.html
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, cenię sobie tę markę, nigdzie go jednak nie widziałam, gdzie został nabyty? :)
OdpowiedzUsuńI czy nadaje się do cery mieszanej? Natomiast także miałam awersję do tych wszystkich różanych kosmetyków, których ostatnio wszędzie pełno, a po spróbowaniu wody różanej jestem zachwycona! :O