FOREO LUNA play plus | notino.pl
W zeszłym roku ze wzmożoną siłą zaczęłam dbać o swoją cerę. Aby doprowadzić ją do dzisiejszego stanu wybrałam się do kosmetologa, przeszłam serię zabiegów z użyciem kwasów. Efekty w całości spełniły moje oczekiwania i jeszcze w tym roku mam zamiar je powtórzyć. To właśnie wtedy, akurat na święta Bożego Narodzenia sprawiłam sobie szczoteczkę soniczną od Foreo. Model który posiadam to Foreo Luna Play Plus.
Ta niewielkich rozmiarów szczoteczka soniczna szybko została stałym elementem codziennej pielęgnacji mojej cery. Kupiłam ją głównie w celu lepszego oczyszczania twarzy a także by pobudzić i wymasować całą twarz i szyję. Działania te miały również za zadanie podtrzymać efekty moich wcześniejszych zabiegów. Szczoteczka wykonana jest z w pełni bezpiecznego silikonu. Posiada dwie różne, choć tak samo niewielkie rozmiary zaokrąglonych wypustek. To właśnie one w ciągu minuty przenoszą na naszą skórę 8 000 (!) specjalnych, trandermalnych pulsacji. Spytacie zapewne czym jest " bezpieczny silikon"? Ten, z którego wykonana jest szczoteczka Foreo Luna Play Plus jest hipoalergiczny, nieporowaty i szybkoschnący. To oznacza że jest o wiele bardziej odporny na gromadzenie się bakterii i higieniczniejszy niż podobne szczoteczki, które możemy kupić np. w zwykłym markecie. Szczoteczkę tą używam codziennie podczas wieczornej pielęgnacji. Minuta pulsacyjnego masażu z użyciem naszego ulubionego żelu oczyszczającego według zapewnień producenta usunie do 99,5 % zanieczyszczeń. Musze jednak przyznać że po pierwszych kilku użyciach byłam nie do końca zadowolona. Spodziewałam się w sumie wielkiego efektu WOW a tu po umyciu skóry była co prawda czysta i gładka jednak brakowało "tego czegoś". Na jednym z blogów przeczytałam żeby spróbować użyć jej z peelingiem . Spróbowałam mikrozłuszczającego żelu oczyszczającego od Tołpy i to był strzał w 10! Skóra nie dość że jest głęboko oczyszczona i gładka to jeszcze sprawia wrażenie ujędrnionej i przecudownie delikatnej i miękkiej w dotyku. Nie używam jednak tego żelu codziennie a jedynie 2-3 w tygodniu aby nie spowodować przypadkiem wysuszenia czy podrażnienia cery. W pozostałe dni wybieram delikatniejsze i często nawilżające żele. Zdarzyło mi się również kilkakrotnie nałożyć na twarz maseczkę za pomocą tej szczoteczki i bardzo polecam! Wiem że od tego jest Foreo UFO jednak jak się nie ma co się lubi.... ;) Być może dla niektórych dużym minusem będzie fakt że szczoteczki nie można naładować przez kabel a jedynie wymienić baterie. Na szczęście zrobimy to średnio raz na 400 użyć więc to nie jest zły wynik.
Podsumowując przyznaje że nie zaprzyjaźniłam się z tą szczoteczką dopiero gdy zaczęłam używać jej z peelingiem jednak po tak długim czasie użytkowania jestem nią nadal bardzo zadowolona. W pełni wykonuje swoje zadanie, którym dla mnie było głównie głębokie oczyszczanie i podtrzymywanie dobrego stanu mojej cery.
Chętnie wypróbuję tę szczoteczkę, choćby z peelingiem :)
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie, może w końcu skuszę się na tą szczotkę :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam dobre opinie na temat tej szczoteczki, jednak trochę odstrasza mnie cena :/
OdpowiedzUsuń